Archiwum wrzesień 2002


wrz 29 2002 ja tu jestem
Komentarze: 1

zapomniałeś?
chyba
niestety.

szkoda.
puste słowa, nic nie znaczące litery,
a męczą.
znów.

JA TU JESTEM!!!
nie widzisz?!
to postaraj się.
bo mnie zabijasz.
chyba że chcesz.
zrób to.
tylko teraz.
pozwól mi jeszcze być szczęśliwą!!
mam przecież prawo!
mam...
powiedz że mam.
bo ja nie wierzę.
znów.

complicated-girl : :
wrz 28 2002 coś się kończy coś się zaczyna
Komentarze: 1

pogrzeb...był.


dostałam dziś wiadomość, której mogłam się spodziewać..która była nie unikniona...wiedziałam..ale i tak boli.

boję się.

nie wiem co może stać się jutro...nic, zupełnie nic nie mogę przewidzieć...

jestem sama. z własnej woli?

chyba powinnam zasnąć.
i spać, jeszcze długo...aż dostanę jeszcze kilka takich wiadomości..
aż stanie się nie uniknione...
aż będę już całkowicie sama.

może powinnam.
dzwonił Miko.
powiedział że..
nie to zbyt osobiste.
albo zbyt normalne..
nierealne?
powiedział że mnie kocha.
ja odłożyłam słuchawkę.
nic innego nie potrafię.
tylko odkładać słuchawkę
gdy zaczynam sobie nie radzić.

mój brat
widziałam łzy.
wszyscy na czarno
na środku małego kościoła.
wszyscy ręce złożone do modlitwy.
ja chciałam uciec.
NIE WIERZĘ W BOGA
i co?
nie wierzę
nie ma o czym mówić.
może przez to..jestem dziwką?
nie, dziwka to złe słowo.
chociaż może...
nieważne.
przecież dla mnie nic nie jest ważne.

complicated-girl : :
wrz 27 2002 Kiedy odejdzie poczuję ulgę. Kiedy odejdzie...
Komentarze: 8

dzwięki dotąd tak okropnie przeszkadzające mi egzystować, muzyka której nienawidziłam, jest muzyką, która pomaga mi...trwać. jutro pogrzeb,ja już teraz nie wiem co ze sobą zrobić..mam ochotę krzyczeć, płakać, mam ochotę...chyba właśnie na nic nie mam ochoty...siedzę ciągle przed komputerem,patrząc się na litery,składające się w zdania, w zdania które znam tak dobrze...a jednak czytam znów, by się cieszyć, a może płakać..płakać za tym co było, i prawdopodobnie nigdy nie wróci...
zaczynam się denerwować, co będzie jutro...czy dam radę, bo jutro muszę dać radę, muszę trwać, i nie dać się..nie mogę pozwolić,by łzy zaczęły powoli osuwać się po policzku...muszę wytrzymać wszystkie słowa, wszystkie łzy ludzi mnie otaczających...jutro to ja będę musiała mocno trzymać za rękę, by było lżej mojej mamie...ale kto będzie mnie trzymał za rękę?

chciałabym się do niego przytulić, tak jak przytulałam się kiedyś...tak jak mogłam się wtulić w jego ramiona na pogrzebie szuwara, tak jak mogłam zawsze...a potem zniszczyłam to..teraz już nie mam prawa...czuję że nie mam żadnego prawa, a straszliwie chcę...kolejna butelka...już prawie pusta...albo jeszcze trochę pełna...martini pite w kubku...zawsze w kubku...i najlepsze...
ręce zaczynają mi się trząść...zaczynam się denerwować coraz bardziej..i nawet w necie nikogo nie ma...tą notkę mogę pisać jeszcze długo, bo nic innego nie potrafię robić...nie mogę skupić się nad lekturką mojego kochanego wiedźmina...drugi tom sagi...świetny,tak jak wszystkie pozostałe...ale nie mogę...kiedyś potrafiłam jeden tom w noc przeczytać, teraz nie potrafię jedej strony..nie mogę się skupić...
zimno mi.
i nie wiem co będzie dalej...
i w kółko słucham metallicy,a to zły omen...przecież ja ich nigdy nie słuchałam....a teraz cały czas, ta sama piosenka...potrzebuję kogoś...i znów nie ma nikogo przy mnie...znów moja wina? pewnie tak...cóż może zasłużyłam..ale przecież każdy popełnia błędy.

complicated-girl : :
wrz 27 2002 To tak bardzo boli...
Komentarze: 5

Zycie jest niesprawiedliwe. Ten na górze jest niesprawiedliwy! Zabiera nam ukochane osoby, nie licząc sie z uczuciami innych! Smierć bliskiej osoby boli najbardziej... To nie fair... nie fair...

complicated-girl : :
wrz 27 2002 Rafał Wojaczek: W podwójnej osobie
Komentarze: 4

Nie śpię
Lecz On też nie śpi
Słucham
Lecz On też słucha
Czekam
Lecz On też czeka

Ja cierpliwy
Lecz i On cierpliwy
Oddycham
Lecz On też oddycha
Widzę Go
Ale i On mnie widzi

Nie boję się
Lecz On też strachliwy
Zapalam papierosa
On także sketa ćmi
Jem jabłko
On też coś gryzie
Milcze
On także milczy
Piszę
i On na kolanie
Onanizuje się
On czyni równie sprawnie

Gdy robię miny
jakże sie wykrzywia
Ruszam uchem
Ach jak umie ruszać
Klnę szeptem
Lecz On nawet jakby umiejętniej

Więc śmieję się
Lecz On jakby bardziej drwiąco
Otwieram okno
On otwiera drugie
Boli mnie brzuch
On zanieczyszcza powietrze

Nudzę sie
On ziewa
Czytam
Zagląda mi w stronnice
Myślę
On telepatycznie

Wyciągam bełta zza łóżka
Wypija mi
Spiewam
W duecie z Nim
Rzygam
On wcześniej ode mnie w Rydze

Wkładam koszule
On zapina guziki
Wciągam spodnie
On przyciąga pasem
Zakładam buty
On wiąże sznurowadła

Gdy wychodzę
On też wychodzi
Gdy przychodzę
Już na mnie czeka
Przepraszam: Czy Pan też
umiera

complicated-girl : :